Pod Łukiem Darwina
Nurkowanie na Galapagos
Archipelag Galapagos, Pacyfik, marzec 2009
Bartolome Island to dobre miejsce na spotkanie z geologiczną przeszłością archipelagu Galapagos. Wszystko kiedyś przemija, ale jak wiele czasu musi upłynąć zanim wulkan rozwieje się w pył? Plenery Bartolome nie przypadkiem wybrane zostały, jako sceneria pewnego znanego filmu.
Bartolome Island
Rzucamy kotwicę w
malowniczej zatoce pod olbrzymim skalnym pinaklem na wyspie Bartolomé. Sama wyspa prezentuje iście
marsjański krajobraz, gdzie cała flora to rahityczne suchorośla, a jedyne okazy fauny to kolorowe jaszczurki lawowe. Ze szczytu
wulkanu widać pobliską wyspę Santiago, ale również i te bardziej
odległe, jak choćby Marchena, Baltra, Genovesa, Pinta i Santa Cruz. Wokoło pełno jest
zastygłych jęzorów lawy i zdegenerowanych wulkanicznych stożków. Widzimy puste
w środku tuby lawowe, właśnie takie w jakich niegdyś ukrywali się na Galapagos korsarze i piraci. Szacunek dla upływu czasu budzą ledwie już dostrzegalne kręgi
świadczące o miejscach, w których niegdyś prężyły się groźnie małe,
poboczne
wulkany. Zanikające przez eony świadectwa odległej geologcznej przeszłości.
Zatoka pod pinaklem to natomiast pierwotna rajska plaża z białym piaskiem, mangrowcami i pofałdowanym bazaltowymi rynnami morskim dnem. Aż szkoda, że w tym miejscu tylko snorkleling, a nie nurkowanie. Pomiędzy wulkanicznymi rynnami spotykamy bowiem śpiące rekiny - żarłacze białopłetwe rafowe. Wspaniały plener Bartolome Island był tłem dla słynnego filmu „Pan i władca na krańcu świata” z Russelem Crowe. Na wyspie żyje niewielka populacja małych pingwinów Humboldta. Widok pingwina w tropikalnych pejzażach i tak blisko równika jest nie mniej niesamowity niż króki dystans do śpiących pod pinaklem rekinów.
Zatoka pod pinaklem to natomiast pierwotna rajska plaża z białym piaskiem, mangrowcami i pofałdowanym bazaltowymi rynnami morskim dnem. Aż szkoda, że w tym miejscu tylko snorkleling, a nie nurkowanie. Pomiędzy wulkanicznymi rynnami spotykamy bowiem śpiące rekiny - żarłacze białopłetwe rafowe. Wspaniały plener Bartolome Island był tłem dla słynnego filmu „Pan i władca na krańcu świata” z Russelem Crowe. Na wyspie żyje niewielka populacja małych pingwinów Humboldta. Widok pingwina w tropikalnych pejzażach i tak blisko równika jest nie mniej niesamowity niż króki dystans do śpiących pod pinaklem rekinów.
Cousin's Rock
Pora na nurkowanie. Cousin’s Rock to
trójkątny kawałek skały ciśnięty w wodę siłą erupcji wulkanu. Dno dookoła olbrzymiej wulkanicznej bomby jest
puste, porośnięte ledwie miejscami przez czarny koral i obsypane wulkanicznym żużlem. Nasz przewodnik i
naturalista – Richard Vera twierdzi jednak, że jeszcze niedawno podziwiano tu tysiące
koników morskich. Tym razem mamy szczęście odnajdując ledwo jednego hippocampusa. Pomyślcie o tym proszę zanim wam przyjdzie do głowy, aby kupić okaz zasuszonego morskiego konika. Jednak nie
konik morski będzie największą atrakcją dnia,
okazuje się bowiem, że Galapagos mają dla nas kolejną niespodziankę w postaci
gigantycznej oceanicznej manty Manta birostris. Wspaniałe stworzenie kołuje w pobliżu miejsca, które
wybraliśmy na przystanek bezpieczeństwa, za którymś razem przepływając zaledwie cztery metry
ode mnie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz